Są jeszcze bilety na niektóre spektakle: „Król Maciuś Pierwszy” białostockiego Teatru Lalek Banialuka (w sobotę o godz. 15), „Polska 120” Teatru Lalki i Aktora w Wałbrzychu (w piątek o godz. 20), a także na „Babcię na jabłoni” (w piątek o godz. 18). Kosztują 25 zł (norm.), 22 zł (ulg.).
Tradycją jest, że Przegląd otwiera premiera gospodarzy, Wrocławskiego Teatru Lalek. – „Babcia na jabłoni” to spotkanie między pokoleniami, w czasach kultu młodości opowiadamy o zaletach starości – mówi Jakub Krofta, dyrektor artystyczny Przeglądu i Wrocławskiego Teatru Lalek.
Spektakl reżyseruje Jarosław Kilian, który pięć lat temu wystawił w Lalkach „Co krokodyl jada na obiad?”.
– Chcemy pokazać adaptację pięknej książki Miry Lobe (austriackiej autorki – przyp. red.), dobrze znanej na polskim rynku – opowiada. W spektaklu babcia zabiera Antka na konne przejażdżki i piracki statek. A potem ta wymyślona babcia znika, bo w prawdziwym świecie pojawia się samotna, starsza i gotowa do rozmów starsza pani.
– Szczęśliwe te dzieci, które mają babcie, ale taki kontakt jest najbardziej kształtujący świat duchowy dziecka. W przeciwieństwie do wielu rodziców babcie miały więcej czasu, niż rodzice. I naturalne było, że babcie uczyły dzieci, np. tabliczki mnożenia, z babcią przeprowadzało się pierwsze eksperymenty kulinarne, z babcią była pierwsza w życiu modlitwa. Babcie w harmonijnym świecie powinny być łącznikiem między światem i pokolenia, i przemijaniem pokoleń. Również budują to, co powoduje, że jesteśmy wpisani w swój czas i swoje przemijanie. Nawet, jeśli dziecko sobie tego nie uświadamia, to kontakt z babcią jest pierwszym momentem, kiedy dowiadujemy się o przemijaniu świata. Pewna gorycz tego jest czymś nieodzownym, osłodzona babciną miłością, jest czymś bardzo ważnym. Trochę o swojej świadomości przemijania pokoleń robiliśmy to przedstawienie – opowiada Jarosław Kilian.
– W miłości chodzi o to, że jestem, słucham i jestem otwarty na ciebie. Tak powinno być i babcie takie są. Byłoby dobrze, gdyby nasze przesłanie zapadło też w serca dorosłych – dodaje Weronika Karwowska, scenografka. – Dziecko trzeba umieć usłyszeć, mieć dla niego czas – uważa Jarosław Kilian. – Umiejętność słuchania i dar czasu mają babcie – uśmiecha się.
„Babcia na jabłoni” na być spektaklem o tym, że trzeba mieć otwarte oczy i patrzeć na świat oczami wyobraźni, z wrażliwością. Weronika Karwowska zauważa, że w celtyckiej mitologii jabłoń to miejsce, w którym mieszkają ludzkie dusze. – Nie widzimy duchowego świata, a on jest na scenie – mówi Kilian. – Na pierwszym planie znajdzie się zwyczajna codzienność z jamnikiem i jego wyprowadzaniem, obiadem, cerowaniem skarpetek. Zwyczajność zestawimy z piratami, kowbojami, wesołym miasteczkiem, duchami, lodami jak obłoki – opowiada.
W roli Antka wystąpi Agata Cejba, Mamę zagra Kamila Chruściel, a babcię na jabłoni i Panią Fink Jolanta Góralczyk. Obok nich wystąpią także: Marek Koziarczyk, Konrad Kujawski, Aleksandra Mazoń, Edyta Skarżyńska, Marek Tatko. Muzykę na żywo, skomponowaną przez Krzesimira Dębskiego, grać będą: Bartek Miarka (gitary) i Michał Bocek (perkusja). Premiera 1 czerwca o godz. 18 we Wrocławskim Teatrze Lalek.
Przegląd Nowego Teatru dla Dzieci co dwa lata
Od 2016 roku Przegląd ma formułę biennale, powodem zmiany formuły był fakt, że spośród przedstawień zrealizowanych w teatrach przez dwa lata łatwiej jest wybrać to, co najlepsze. Drugi powód jest finansowy, Teatru nie było stać na coroczne organizowanie tak dużej imprezy. – Przegląd odbywa się dzięki naszej zapobiegliwości, czyli z budżetu Teatru Lalek oraz wsparciu miasta – tłumaczy Janusz Jasiński, dyrektor Przeglądu i Teatru.
– Dwuletnia przerwa między kolejnymi edycjami rzeczywiście pozwala na bardziej trafny wybór spektakli – dodaje.
CZYTAJ
Błysk i cekiny czyli gwiazdy w Cannes
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?