Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Będzie sekcja zwłok brutalnie zabitego psa. Sąd może nie uznać czynu Rafała B. za szczególne okrucieństwo?

KJ
W minioną niedzielę w mediach pojawił się drastyczny filmik. 22-letni Rafał B. z Nowego Dworu telefonem komórkowym uwiecznił jak celowo przejeżdża po psie. Mężczyzna trafił w ręce policji, a decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.

Działacze Pogotowia dla Zwierząt, którzy w sprawie występują jako poszkodowani, od niedzieli usiłowali odnaleźć zwłoki psa, który został zabity przez Rafała B. Nie było to łatwe. 22-letni mężczyzna nie potrafił wskazać gdzie konkretnie dopuścił się bestialskiego czynu. Ostatecznie wolontariusze w poniedziałek odnaleźli zwierzę na Śląsku. Jak się okazało był to około 13-letni schorowany piesek. Jego właściciele po znalezieniu czworonoga zakopali go. Działacze jednak na potrzeby postępowania musieli przejąć zwłoki.

Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy wydała postanowienie o powołaniu biegłych lekarzy weterynarii z Zakładu Higieny Weterynaryjnej w Katowicach.

- Lekarze z ZHW przeprowadzą sekcję zwłok psa oraz pozostałe niezbędne badania, a także odpowiedzą na pytania przedstawione przez Prokuraturę, konieczne do ustalenia wszystkich okoliczności zdarzenia. Działania organów ścigania są w tej sprawie bardzo szybkie, bardzo sprawne i wierzymy, że dzięki nim sprawca zostanie surowo ukarany - czytamy na profilu fundacji Oleśnickie Bidy.

Sąd może tego nie uznać za szczególne okrucieństwo.
Wyniki tej sekcji mogą być bardzo istotne. Rafał B. w poniedziałek usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. Na portalu NaTemat.pl mówił o tym mecenas Mateusz Łątkowski z Poznania, który przez wielkopolskie media został ochrzczony mianem "Adwokata Zwierząt".
Poniżej fragment wywiadu.

_Panie Mecenasie, tuż po zatrzymaniu Rafała B. wyczytałem w lokalnych mediach z Dolnego Śląska, że sprawcy trzykrotnego celowego przejechania psa może grozić maksymalnie do trzech lat więzienia. A nie pięć?
Pięć jest przy szczególnym okrucieństwie. Obawiam się jednak, choć nie znając dotychczas zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie mogę też tego wykluczyć, że czyn ten nie zostanie zakwalifikowany jako szczególne okrucieństwo.
Mówi Pan poważnie?
Jak najbardziej. W tym przypadku sprawca pozbawił psa życia przejeżdżając po nim trzykrotnie. Rodzi się więc pytanie do biegłego, co było bezpośrednią przyczyną zgonu psa. Istotne jest więc, czy zwierzę poddane zostało sekcji zwłok i czy ta sekcja wykazała bądź wykaże, które to przejechanie było przejechaniem śmiertelnym - pierwsze czy np. trzecie, a wówczas kwalifikacja prawna czynu należeć będzie do prokuratora.

Przepraszam, ale jakie to ma znaczenie?
Dla sądu będzie miało. Jeśli np. sąd dojdzie do przekonania, że już to pierwsze przejechanie pozbawiło psa życia albo wyłączyło jego świadomość i zwierzę nie odczuwało bólu przy kolejnym przejechaniu, to najpewniej sąd nie zakwalifikuje tego czynu jako szczególne okrucieństwo. Ważne będą zatem ustalenia postępowania przygotowawczego i sam zarzut, który podejrzanemu przedstawi oskarżyciel publiczny. Sąd oczywiście kwalifikacją prawną czynu z aktu oskarżenia nie jest związany i w toku postępowania jurysdykcyjnego (sądowego) może go zmienić. Gdyby się okazało, że śmierć nastąpiła przy trzecim przejechaniu, to powstaje pytanie – przez jaki czas pies odczuwał określony ból i cierpienie i czy ów czyn można zakwalifikować jako ten ze znamieniem szczególnego okrucieństwa.
Cały film ma 40 sekund, z czego przejeżdżanie po psie - ok. 30 sekund. Pewnie Pan widział już wiele, ale ja czegoś tak okrutnego wobec zwierzęcia nie widziałem. Dlatego trudno mi pojąć, że ten czyn może nie być zakwalifikowany jako popełniony ze szczególnym okrucieństwem.
Mogę w odpowiedzi opowiedzieć o takim choćby zdarzeniu – sprawca wsadza psa do metalowej klatki, polewa klatkę i psa wodą, podłącza do prądu... Jeszcze parę równie strasznych historii mógłbym opowiedzieć. Niestety, trzykrotne przejechanie psa nie jest takim okrucieństwem, z którym bym się pierwszy raz spotkał. Okrucieństwo ludzi wobec zwierząt jest bowiem straszne.
Ale w tym przypadku jest to ewidentne, że sprawca doskonale wie, co robi.
Sama świadomość sprawcy nie kwalifikuje jednak konkretnego czynu, czyli zabicia zwierzęcia wbrew przepisom ustawy o ochronie zwierząt, jako zabicie ze szczególnym okrucieństwem. Z mojej dotychczasowej praktyki wynika, że czyn ten może być zakwalifikowany jako zabicie bez szczególnego okrucieństwa, czyli z Art. 35. ust. 1 i 1a, choć raz jeszcze powtarzam, że nie mogę wykluczyć surowszej kwalifikacji tegoż czynu._

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto