Telefon dyżurnego w Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tychach może nie urywał się bez przerwy, jednak jak już zadzwonił to z poważną sprawą. W niedzielne popołudnie nad miastem rozszalała się burza z gradobiciem. Deszcz był tak intensywny, że w bloku przy ul. Nałkowskiej doszło do rozszczelnienia rury odprowadzającej deszczówkę. Woda wlała się do wnętrza bloku, płynęła klatką schodową i dostała do mieszkań lokatorów. Poszkodowanych zostało kilkanaście rodzin.
- Nie mówimy tu o zwykłej rynnie, która znajduje się przy dachu, a o rurze, która umieszczona jest wewnątrz budynku - wyjaśnia mł.bryg. Szczepan Komorowski z KM PSP w Tychach. I jak dodaje, było to jedyne - najpoważniejsze zgłoszenie związane z popołudniową ulewą.
Poza zgłoszeniem z ul. Nałkowskiej, strażacy informowani byli o zbierającej się wodzie w newralgicznych miejscach komunikacyjnych.
- W tych przypadkach nasza pomoc nie jest potrzebna, musimy poczekać, by kanalizacja odprowadziła nadmiar wody - informuje Komorowski.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?