Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co wolno, a czego nie naszym sportowcom

Paweł Pluta
Tak wyglądał po wypadku motocykl Marka Saganowskiego. W 1998 roku kariera piłkarza została przerwana i choć Sagan wrócił na boisko, to do dawnej dyspozycji już nigdy nie wrócił
Tak wyglądał po wypadku motocykl Marka Saganowskiego. W 1998 roku kariera piłkarza została przerwana i choć Sagan wrócił na boisko, to do dawnej dyspozycji już nigdy nie wrócił Grzegorz Michałowski
Po wypadku motocyklowym piłkarza ręcznego Zagłębia klub wprowadził kilka zakazów

Wypadek na motocyklu piłkarza ręcznego Zagłębia Lubin Roberta Kieliby był nauczką dla działaczy tego klubu.

- Do tej pory nie było żadnych zapisów w kontraktach naszych zawodników o zakazie korzystania np. z motocykli - mówi Jerzy Szafraniec, dyrektor i trener Zagłębia w jednej osobie. - Jednak po wypadku Roberta wprowadziliśmy na razie słowny zakaz używania przez zawodników rowerów górskich, motocykli czy nart. Postanowiliśmy też, że od nowego sezonu odpowiednie zapisy tego dotyczące znajdą się już w kontraktach zawodników - dodaje dyrektor Zagłębia.

Przypomnijmy, że Robert Kieliba jadąc w piątek na motocyklu, zderzył się z samochodem. 26-letni rozgrywający Zagłębia trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację. Kieliba ma złamane dwie kości przedramienia: łokciową i promieniową, wstrząs mózgu oraz doznał otwartego skręcenia nadgarstka. To wyklucza go z gry już do końca tego sezonu.

Ku przestrodze innych warto przypomnieć groźny wypadek, także na motocyklu, piłkarza reprezentacji Polski Marka Saganowskiego, który w 1998 roku przerwał karierę tego utalentowanego zawodnika. Sagan wrócił co prawda na boisko, ale nigdy nie wrócił już do takiej formy jak przed wypadkiem.

Inny piłkarz, niegdyś również reprezentant Polski, Maciej Żurawski jest też znany ze słabości do piekielnie szybkich jednośladów i marzy nawet o otwarciu salonu sprzedaży motocykli.

- W Wiśle były ograniczenia, ale niedzielne przejażdżki się zdarzały. Nawet z Krakowa do rodzinnego Poznania - przyznawał Żuraw. Kiedy trafił do Celticu Glasgow, ktoś przyuważył go na podobnej przejażdżce. Władze szkockiego klubu zareagowały natychmiast i piłkarz dostał do podpisania kontrakt, który absolutnie zakazywał mu poruszania się na jednośladach. Obecnie gracz cypryjskiej Omonii Nikozja zapowiada, że na motocykl wsiądzie dopiero po zakończeniu kariery.

- Nie przekroczyłem nawet 300 km/h. Wszystko przede mną - mówi Żurawski.

A jak wyglądają obostrzenia w kontraktach w przypadku dolnośląskich sportowców. Zacznijmy od piłkarzy nożnych... Zagłębia Lubin. - Wszyscy zawodnicy naszego klubu mają zapisany w kontraktach zakaz używania motocykli, rowerów górskich, a nawet nart. Za złamanie tego zakazu grozi jednostronne zerwania kontraktu ze strony klubu - tłumaczy prezes Zagłębia, Jerzy Koziński.

- W Śląsku obowiązuje regulamin, który zakazuje piłkarzom uprawiania sportów grożących kontuzją. Dotyczy to motocykli, nart czy piłki halowej - wyjaśnia Michał Mazur rzecznik prasowy klubu. - Kontrakt zobowiązuje zawodników do przestrzegania regulaminu. W przypadku jego złamania przewidywany jest szeroki wachlarz kar, głównie finansowych - dodaje. - Taki regulamin zabrania też zawodnikom palenia papierosów, spożywania alkoholu, przyjmowania środków odurzających. Generalnie tego wszystkiego, co przeszkadza w sportowym trybie życia-- kończy rzecznik Śląska.

A jak ma się sprawa ze szczypiornistami innych dolnośląskich drużyn?

- Dawniej, kiedy grałem w Śląsku, miałem taki zapis w kontrakcie, który obejmował zakaz uprawiania sportów, nazwijmy to ekstremalnych, jak np.: jazda na desce snowboardowej czy na motocyklu. Ale teraz takiego zapisu nie mam - mówi Adrian Marciniak, skrzydłowy AS-BAU Śląska Wrocław, który przyznaje, że jest pasjonatem szybkich maszyn. - Noszę się z zamiarem kupna motocykla, ale zdrowy rozsądek podpowiada mi cały czas, żebym lepiej tego nie robił - wyznaje szczypiornista.

- Kiedy ja grałem w Śląsku, to fakt, że mieliśmy takie zakazy w umowach. Wiem ze swojego doświadczenia, że zdarzały się przypadki, iż zawodnicy widząc takie zapisy, żądali ich usunięcia - mówi Krzysztof Mistak, kierownik sekcji piłki ręcznej Śląska.

Kontrakty z piłkarzami ręcznymi Chrobrego Głogów nie zawierają żadnych obostrzeń dotyczących np. jazdy na motocyklach. - Na najbliższym zarządzie klubu poruszymy tę kwestię i należy się spodziewać, że od przyszłego sezonu takie zakazy w kontraktach zawodników się pojawią. Trzeba wyciągnąć wnioski z przypadku Roberta Kieliby - wyjaśnia Czesław Badecki, dyrektor Chrobrego.

Jak więc widać, w piłkarskich klubach o zdrowie zawodników zadbano zawczasu. U szczypiornistów wstrząs wywołał dopiero wypadek zawodnika Zagłębia. Czas więc przewietrzyć kontrakty, nim dojdzie do kolejnej tragedii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto