Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Do więzienia za pobicie policjanta. Za kraty trafią dopiero po świętach

red
Zapadł wyrok w sprawie dwóch mężczyzn, którzy w czerwcu tego roku skatowali policjanta w Górze Puławskiej. Obaj wyszli już z aresztu. Do więzienia trafią po świętach.

Rok i sześć miesięcy pozbawienia wolności dla Kamila Z. oraz rok i dziesięć miesięcy dla Jakuba J. - to wyroki jaki przed Sądem Rejonowym w Puławach usłyszeli mężczyźni, którzy pobili policjanta w Górze Puławskiej.

Do ataku doszło w nocy z 18 na 19 czerwca br. przed stacją paliw.
28-letni Kamil Z. oraz 24-letni Jakub J. , obaj z bogatą kartoteką policyjną, zauważyli tam policjanta Piotra Z. Funkcjonariusz był tam prywatnie. Tego wieczora jechał samochodem z dwojgiem znajomych. Przypadkowo zatrzymali się przy stacji paliw w Górze Puławskiej.

Jakub J. i Kamil Z. wiedzieli, że Piotr Z. jest policjantem. J. zaczął go wyzywać. Po chwili uderzył funkcjonariusza. Zaatakował też jego znajomych, którzy zaczęli bronić Piotra Z. Jeden z napastników chciał uderzyć leżącego już policjanta kluczem do samochodu, ale uniemożliwili mu to pracownicy stacji. - Młodzi mężczyźni zaatakowali Piotra Z. tylko dlatego, że t pracował jako policjant - nie mieli wątliwości puławscy śledczy.

Policjant został tak dotkliwie pobity, że prawie stracił wzrok. Napastnicy m.in. połamali mu kości twarzy.

Obaj mężczyźni szybko zostali zatrzymani, jednak przed sądem nie przyznali się do winy. Tłumaczyli, że to pokrzywdzony był pijany i to on ich zaatakował, a oni musieli się tylko bronić.

Oskarżeni mieli postawionych 9 zarzutów, w tym napaść na funkcjonariusza. Zanim jednak doszło do procesu, obie strony podjęły mediacje. Prawnicy Kamila Z. i Jakuba J. zaproponowali dla swoich klientów wyrok pozbawienia wolności oraz zadośćuczynienie w wysokości 22 tys. dla Piotra Z. i 2 tys. dla znajomych policjanta.

Po dwóch miesiącach mediacji strony doszły do porozumienia. Oskarżeni przyznali się do zarzucanych im czynów. Na poczet kary został im zaliczony czas, który spędzili w areszcie - czyli prawie pół roku.

- Sąd wziął pod uwagę wiek oskarżonych i to, że podjęli mediację z pokrzywdzonym - uzasadniała wyrok sędzia Teresa Czajewska

Po wydaniu wyroku oskarżeni mogli opuścić tymczasowy areszt. Pozostaną wolni jeszcze przez kilka dni. Karę zaczną odbywać dopiero po świętach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poniatowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto