Chłopak od dłuższego czasu starał się usamodzielnić i wyrwać z patologicznej rodziny. Uczył się, pracował, odkładał pieniądze. Nie chciał dla siebie takiego życia. Październikowego wieczora, gdy wrócił do domu z pracy, dowiedział się, że jego matka i konkubent sprzedali jego rzeczy w lombardzie by mieć pieniądze na alkohol. To przelało czarę goryczy. 19-letni wówczas Dominik chwycił za nóż i rzucił się na matkę, którą poważnie ranił. Jej konkubenta zabił.
Nie ukrywał, że to on zabił. Od razu przyznał się do winy, sam również otworzył drzwi policjantom. Trafił do aresztu. Usłyszał zarzut próby zabójstwa i zabójstwa. Groziło mu dożywocie. Przyjaciele i rodzina wybaczyli mu to co zrobił. Nie chcieli by poszedł do więzienia bo rozumieli w jakiej trudnej życiowo sytuacji się znalazł. Po prostu nie wytrzymał. Tragedia wstrząsnęła całą Polską. Wiele osób wspierało i wspiera Dominika, wiele osób zadeklarowało również pomoc dla niego.
Po kilku miesiącach młodego mężczyznę zwolniono z aresztu. Sąd uznał, że nie ma obawy matactwa czy utrudniania postępowania ze strony oskarżonego. To sytuacja niezwykle rzadka, biorąc pod uwagę tak ciężkie oskarżenie, jakim jest zabójstwo oraz jego usiłowanie oraz grożące, dożywotnie więzienie.
Proces Dominika K. ruszył 1 marca 2018 roku. Do tego czasu wyszedł z aresztu i odpowiadał z wolnej stopy. Na jaw wyszły szczegóły z życia młodego mężczyzny. Przez lata był nękany i bity przez matkę alkoholiczkę, oboje z konkubentem żerowali na nim. W trakcie trwania procesu biegli z zakresu psychiatrii ustalili, że U Dominika wyczerpały się zdolności adaptacyjne do jego życiowej sytuacji. To sprawiło, że w wyniku ostrej reakcji na stres jego poczytalność została całkowicie zniesiona. Według oceny ekspertów, biorą pod uwagę, że Dominik przechodzi odpowiednią terapię oraz uwolnił się trudnej, życiowej sytuacji, nie będzie w stanie popełnił kolejnej, takiej zbrodni.
Sam oskarżony w trakcie procesu mówił, że zrozumiał swój błąd, a także pragnie sprawiedliwego wyroku.
W miniony piątek Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze wydał wyrok. Postępowanie zostało umorzone. Dominika K. natomiast będzie musiał kontynuować terapię, którą podjął w 2018 roku po opuszczeniu aresztu.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?