Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Feminizm według Grażyny Torbickiej. 100 lat uzyskania praw wyborczych kobiet

Jolanta Pierończyk
Konferencja w UTW Tychy
Konferencja w UTW Tychy Jolanta Pierończyk
„Feminizm bez feministek” - tak brzmiał tytuł wystąpienia Grażyny Torbickiej na konferencji pt. „Feministki,sufrażystki, emancypantki”, z okazji 100. rocznicy uzyskania praw wyborczych kobiet".- Podałam go bez zastanowienia, dopiero potem myślałam, co ja powiedziałam - przyznała się na wstępie swojego wystąpienia. Grażyna Torbicka

Feministka to taka wariatka, która wymyśliła sobie uniezależnienie, bo nic się jej nie udaje; kobieta zgorzkniała. Taki obraz feministki funkcjonuje w społeczeństwie - powiedziała Grażyna Torbicka na początku swojego wystąpienia na konferencji pt. „Feministki,sufrażystki, emancypantki”, z okazji 100. rocznicy uzyskania praw wyborczych kobiet .
Przyznała, że choć sama nigdy się feministką nie nazwała, to zarówno ona, jak i jej mama ideę feminizmu w swoim życiu realizowała. I zaproponowała nową definicję tego nurtu.

Feminizm to partnerstwo, wzajemny szacunek w relacjach z mężczyznami, dostrzeganie wzajemnych zalet i wad.Kobieta i mężczyzna to nie wrogowie, to przyjaciele. Powinnyśmy używać naszej siły do wciągania ich do wspólnego budowania świata

- podkreśliła.
I sięgnęła po przykład z własnego podwórka - z rodzinnego domu i swojego małżeństwa.

W naszym śląskim domu zajmowanie się domem należało do kobiety. Nie do pomyślenia było, żeby tata wieszał gardiny czy mył szolki. Ale mimo to nasi mężczyźni, mamo (zwróciła się do siedzącej na widowni Krystyny Loski) byli feministami. Nigdy nie kwestionowali naszych wyborów zawodowych. Kiedy tata dostał awans do Warszawy, cieszył się, że jest to szansa zarówno dla mamy, jak i dla mnie do lepszego rozwoju zawodowego i edukacyjnego

- mówiła Grażyna Torbicka.
W swoim wystąpieniu miała jednak sięgnąć przede wszystkim do sztuki. Takich przykładów dostarczają m.in. filmy „Sufrażystka” i „Czwarta władza”.
- Kobiety mają głos, ale czy on jest słuchany? W sprawach aborcji na pewno nie - powiedziała Grażyna Torbicka.
Nie ukrywała, że o swoje prawa kobiety muszą walczyć. Jednym z takich ważnych frontów jest ruch #MeToo, którego inicjatorki zwane są przełamywaczkami ciszy. Do nich należą m.in. aktorki To m.in. aktorki Alyssa Milano i Ashley Jude, a cała akcja #MeToo dotyczyła głośnego skandalu z molestowaniem seksualnym w Hollywood.
- Ta akcja daje kobietom słabszym odwagę do przyznania się, że nie dały rady powiedzieć „nie”, bo być może w rodzinnym domu nie dostały odpowiedniego wychowania, dzięki któremu wiedziałyby, jaka jest ich wartość - mówiła prelegentka.

Wystąpienie Grażyny Torbickiej było jednym z siedmiu podczas tej konferencji na UTW w Tychach. Z pozostałych wynikało, że jakkolwiek kobieta w Polsce ma te same prawa, co mężczyzna, to jednak jest jej trudniej ze względu na jej biologiczną predestynację do rodzenia i wychowywania dzieci.
- Możemy wszystko, ale musimy mieć świadomość, że nie będzie łatwo - powiedziała Marta du Val, która mówiła o ścieżce naukowej kobiet. W środowisku naukowym kobiety stanowią 40 proc. Problem w tym, że kobiety, które zdecydują się na rodzinę i dzieci, w wieku 30-39 lat najczęściej zmuszone są do zrobienia sobie przerwy w karierze naukowej.
- Ale nie jest źle. Są programy, które ułatwiają powrót - podkreśliła.
Żywym przykładem na to, że kobieta może osiągnąć sukces także w biznesie jest Ewa Stachura-Pordzik, szefowa Tyskiej Podstrefy KSSE, matka trojga dzieci.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pszczyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto