Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kaplica na Cierniaku

Natalia Wellman
Merlin / wikipedia.org
Zabytkowa kaplica na wzgórzu Cierniak w Radochowie (gmina Lądek Zdrój) dzięki społecznej inicjatywie i zaangażowaniu mieszkańców wsi, doczekała się remontu. Teraz nie straszy już swoim wyglądem i jest jedną z najczęściej odwiedzanych kaplic w regionie.

Wyremontowania kaplicy pierwszy podjął się Ryszard Pełech z Lądka Zdroju.

- Pomyślałem, że warto zadbać o coś, co mamy pod nosem - opowiada. - Poza tym do Radochowa i kaplicy na Cierniaku mam ogromny sentyment, gdyż kiedyś mieszkałem w tej wiosce.

Pierwsze prace remontowe rozpoczęto dziesięć lat temu. Wszystko zaczęło się od naprawy schodów prowadzących do kościółka. Potem zajęto się samą kaplicą.

- Była bardzo zdewastowana - wspomina Ryszard Pełech. - Okna były powybijane, a wnętrze kaplicy wraz z wyposażeniem mocno zniszczone. Krok po kroku, z pomocą wielu osób, udało nam się odnowić obiekt.

Dzisiaj kaplica nie straszy już swoim wyglądem. Dzięki zaangażowaniu w remont mieszkańców Radochowa, udało się odnowić obiekt i jego wnętrze.

- Teraz chcemy wyremontować bardzo cenną Drogę Krzyżową - zapowiada Ryszard Pełech. - Jej poszczególne stacje rozmieszczone są wokół kaplicy i wymagają odnowienia.

Kaplicą na co dzień opiekuje się pustelnik - brat Elizeusz, który na Cierniaku założył swoją pustelnię w 1999 roku. Początkowo pustelnia była mizerna, zbudowana z desek i blachy. Dzięki Ryszardowi Pełechowi i Mieczysławowi Krywience udało się jednak wybudować mu mały drewniany domek.

Według historyków brat Elizeusz jest już jedenastym pustelnikiem na Cierniaku. Pierwszy, pochodzący z Ziębic Erno Haucke, zamieszkał tam w maju 1853 roku. Ostatni zaś - dziesiąty w kolejności - przebywał na wzgórzu w latach 1938-1946. Później przeniósł się w okolice pobliskiej Jaskini Radochowskiej, gdzie uprawiał rabarbar, gotował z niego kompot i rozdawał za datki odwiedzającym to miejsce turystom.

Kaplicę na wzgórzu Cierniak wybudował w 1849 roku Antoni Wachsmann, późniejszy sołtys Radochowa. W ten sposób chciał się on odwdzięczyć Matce Boskiej za cudowne uzdrowienie z ciężkiej choroby. Wieść o cudzie szybko rozprzestrzeniła się po Kotlinie Kłodzkiej, przez co coraz liczniej przybywali tu pielgrzymi. Dlatego dwa lata później Wachsmann wybudował nową kaplicę, już murowaną, a w 1854 roku powiększył obiekt. Pielgrzymi zaczęli fundować kamienne schody prowadzące na szczyt od strony wsi, a niektórzy z nich umieszczali na stopniach swoje nazwiska lub inicjały widoczne do dzisiaj. Obecnie do kaplicy prowadzi 220 schodów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto