Wczoraj pisaliśmy o tysiącach litrów wody, które od tygodni zalewają chodniki w kopalni Polkowice-Sieroszowice. Jak nam przekazano, trzy tygodnie temu ratownicy pomagali przy budowie rurociągu w tym miejscu. Niestety okazało się to niewystarczające, ponieważ woda nadal zalewa wyrobiska.
- Zwiększony poziom wody spowodował wyłączenie tylko jednego z 13 oddziałów kopalni – G – 63 – powiedziała nam Anna Osadczuk, dyrektor Departamentu Komunikacji KGHM i dodaje - profilaktycznie wyłączony z eksploatacji został dodatkowo oddział G – 61. Sytuacja nie powoduje zagrożenia zdrowia pracowników kopalni.
Mimo że zwróciliśmy się z konkretnymi pytaniami na temat awarii i sytuacji panującej pod ziemią, służby prasowe Polskiej Miedzi wystosowały jedynie lakoniczny komunikat.
Z naszych informacji wynika, że woda w tym miejscu lała się od dłuższego czasu, jednak jej ilość ostatnio drastycznie wzrosła. Pompy, które mają działać pod ziemią nie wyrabiają się z jej odpompowywaniem. Przedstawiciele spółki nie informują o tym z jaką ilością wody zmagają się górnicy. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że do wyrobisk na minutę wpływa nawet 15 m3 wody. Sytuacja jest dynamiczna.
- Na terenie wyłączonego oddziału trwają pracę, które mają ustabilizować i obniżyć poziom wody. Są to prace, które nie wymagają udziału pracowników JRGH – czytamy w komunikacie KGHM. - Pozostałe oddziały ZG Polkowice – Sieroszowice prowadzą eksploatację, produkcja KGHM Polska Miedź S.A. jest wykonywana na planowanym poziomie.
Trudno określić kiedy wyciek wody zostanie.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?