Na bramie wjazdowej do kościoła w Niwnicach koło Lwówka Śląskiego wisi kłódka i znak drogowy stopu. Powiesili je parafianie, którzy chcą zmiany proboszcza Franciszka Jaworskiego. - Ludzie nie chcą chodzić tu do kościoła - mówi Józef Suhako, mieszkaniec Niwnic. I jak dodaje, zapowiadają na najbliższą niedzielę protest przeciwko księdzu. Są zdolni nawet do tego, aby nie wpuścić kapłana do świątyni. Tymczasem na jaw wychodzą podobne incydenty z udziałem niwnickiego proboszcza. Bo w grudniu 2006 roku lwówecka policja prowadziła postępowanie na wniosek rodziców dwójki dzieci, które miały być przez księdza bite. Potwierdza to Marek Madeksza z Komendy Powiatowej Policji w Lwówku. Sprawa została umorzona przez prokuraturę, która uznała, że brakuje przesłanek do ścigania zarzucanych czynów z urzędu. Afera, głośna nie tylko na Dolnym Śląsku, ale w całej Polsce wybuchła po tym, jak w ubiegłym tygodniu rodzice trójki chłopców zawiadomili policję, o tym, że ksiądz bił ich dzieci. Legnicka Kuria Biskupia na razie nie podjęła diametralnych kroków, aby konflikt rozwiązać. Jak tłumaczy ksiądz Piotr Nowosielski, kuria czeka na efekty postępowania policji. Sam ksiądz Jaworski zaprzecza, aby takie zdarzenia miały miejsce.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?