Do tragicznego zdarzenia doszło w piątkową noc w Mirsku, w powiecie lwóweckim. Po godz. 22 zaalarmowano policję o podpaleniu na ulicy 45-letniego mężczyzny. Funkcjonariusze natychmiast pojechali na miejsce.
- Okazało się, że rzeczywiście mieszkaniec Mirska jest poważnie poparzony - mówi Marek Madeksza z Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim. Początkowo poszkodowany nie wskazywał osoby, która miała z tym coś wspólnego. Jednak, gdy zabierała go katerka pogotowia wyznał, iż zrobił to członek jego rodziny. - Sprawdziliśmy ten trop, ale okazał się fałszywy - wyjaśnia Madelsza.
Na jaw wyszło, że 45-latek sam oblał się benzyną i podpalił, gdy był na spacerze z psem. Zanim to zrobił wysłał wiadomość tekstową na telefon komórkowy swojej konkubiny, że zamierza popełnić samobójstwo. Poparzony 45-latek przebywa w szpitalu w Siemianowicach Śląskich. Jego stan jest ciężki.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?