Szczecinianka odebrała w niedzielę jeden z najważniejszych w jej życiu telefon: że dotarł do szpitala narząd do przeszczepu. Czekała na niego od jakiegoś czasu. Dlatego wraz z mężem natychmiast ruszyła w drogę. Jednak ze względu na tłumy ludzi biorących udział w marszu, dotarcie na miejsce nie było łatwe.
- Przejście Marszu Papieskiego przez centrum miasta zabezpieczali Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej w Szczecinie - tłumaczy Anna Gembala, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie.
Jak podaje kom. Anna Gembala, w pewnym momencie podjechał do policjantów mężczyzna prosząc o pomoc w przejechaniu przez zakorkowane miasto. Wyjaśnił, że jego żona dostała telefon ze wskazaniem, by jak najszybciej zgłosić się na operację ratującą życie. Jak się okazuje, do placówki dotarł organ do przeszczepu. Liczyła się każda minuta.
Funkcjonariusze nie odmówili. Dwa pojazdy: policyjny radiowóz i motocykl eskortowały małżeństwo do samego szpitala przy ul. Arkońskiej.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?