Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oleśnica. Chcę być szefem

Katarzyna Kijakowska
O decyzji Tuska, grzechach oleśnickiej Platformy i politycznych planach rozmawiamy z radnym Andrzejem Sową

Co sądzi Pan o decyzji Tuska rozwiązującego Koło Platformy, do którego Pan należał?
Zarząd Krajowy nie rozwiązywał koła w Oleśnicy, a jedynie wypowiadał się w odpowiedzi na złożone przez nas odwołanie od uchwały o rozwiązaniu koła przez Zarząd Regionu Dolnośląskiego. Nie ma tu mowy o arbitralnych decyzjach przewodniczącego partii. Mowa jest o decyzjach zgodnych z kompetencjami wynikającymi ze statutu partii. A zgodnie z nim, odwołanie mógł rozpatrzyć jedynie Zarząd Krajowy, którego decyzja jest ostateczna. Dlatego nie będę komentował decyzji, ani tym bardziej z nią dyskutował, przyjmuję ją jak wszystkie uchwały władz PO.

Jaki grzech główny ma oleśnicka Platforma?
Oleśnicka Platforma nie ma grzechów, jak już, mają je członkowie partii. Zmorą są trzy sprawy – brak programu działania, krótkowzroczna gra liderów na siebie i załatwianie spraw wewnętrznych przez media. Z takimi działaniami nie zgadzam się i nie mam zamiaru biernie im się przyglądać. Dlaczego o rozwiązaniu koła miejskiego przez Zarząd Regionu dowiaduję się z gazet? Chyba dlatego, że osoby, które złożyły wniosek o jego rozwiązanie, to te same osoby, które od dłuższego czasu nie brały udziału w pracach koła. Wygodniej im informować o rozłamowych działaniach przez media, niż podjąć dyskusję twarzą w twarz. Rozwiązane koło miało dalekosiężny plan działania, z wystawieniem kandydata na burmistrza i może właśnie to legło u podstaw wniosku o jego rozwiązanie, bo nie wszystkim ten kandydat odpowiadał, z różnych powodów, ale zasadniczo osobistych. Natomiast program działania w powiecie ograniczył się w ubiegłym roku do rozegrania meczu w Dziadowej Kłodzie z członkami PiSu, z resztą i tak przegranego. O spotkaniach z posłami wolę nie wspominać, bo po pierwsze to oni sami je inicjowali, a po drugie żenujące było powiadamianie członków partii o spotkaniu w dniu jego odbycia.

Ma Pan więc własną teorię na temat tego, dlaczego Koło zostało rozwiązane?
Koło miejskie okazało się zbyt silne merytorycznie dla prowadzących w atmosferze spisku jałową politykę władz powiatowych, obliczoną na indywidualne zdobycze jej liderów. Dlatego trzeba było uknuć plan rozłamu, wykorzystać pozycję, rozwiązać koło i pozbyć się konkurentów. Niestety, konkurencja, wszędzie traktowana jako zdrowy objaw demokracji, w oleśnickiej Platformie jest nie do pomyślenia. I chyba właśnie dlatego władzę w nowym kole sprawują osoby, które nie stanowią konkurencji dla powiatowych liderów, bo już raz, po nieudanych dla siebie wyborach w 2006 roku, opuściły szeregi partii. Nie jest też tajemnicą, że w ich wskazaniu znaczenie miały zażyłe stosunki osobiste, łączące ich z jednym z liderów Platformy.

Jaka decyzja Pana zdziwiła?
Szokuje mnie brak konsultacji wewnątrz Platformy w sprawie odwołania starosty. Jesteśmy koalicjantem PS 2002 – wspólnie startowaliśmy w wyborach i sprawujemy władzę, tak w powiecie, jak w mieście. Jeśli prawdą jest, że to radni Platformy zdecydowali się poprzeć wniosek o odwołanie starosty, na co wskazują okoliczności, to oznacza jawne wypowiedzenie umowy koalicyjnej. Taka decyzja wymagała zgody członków PO w powiecie i w mieście, bo niesie za sobą konsekwencje dla dalszej współpracy w Radzie Miasta. Sprawuję mandat w Radzie z ramienia PO i lojalnie działam w Porozumieniu Radnych. Czy mam rozumieć, że teraz moja partia nie życzy sobie współpracy z burmistrzem? Na to się nie zgadzam. Mam nadzieję, że nie tylko ja negatywnie oceniam akcje rozłamowe w stosunku do koalicji i większość członków PO dostrzeże, że brak zapytania o zdanie to nie tylko lekceważenie członków, ale też wykorzystywanie szyldu partii do osiągania osobistych celów.

Odejdzie pan z PO?
Nie myślę o odejściu. Szczególnie teraz moja obecność w partii wydaje się być bardziej konieczna, niż kiedykolwiek przedtem. Potrzebny jest głos rozsądku i dowód na to, że Platforma potrafi dotrzymywać obietnic. Dlatego w przyszłorocznych wyborach do władz partii będę ubiegał się o wybór na przewodniczącego Platformy w powiecie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lwowekslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto