Oleśniczanie na konwencji Dolnośląskiego Ruchu Samorządowego

Siedmiu byłych i obecnych prezydentów miast, 31 burmistrzów, 20 wójtów, 28 radnych i ponad 120 członków - tak prezentuje się w liczbach Dolnośląski Ruch Samorządowy - nowe stowarzyszenie, które stworzyli prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz i marszałek województwa Cezary Przybylski. Wczoraj przedstawili swój plan na rozwój Dolnego Śląska.

Na liście sympatyków stowarzyszenia są także samorządowcy z naszego powiatu - wójt Dobroszyc Artur Ciosek, burmistrz Twardogóry Zbigniew Potyrała oraz radni m.in. Adam Horbacz, Piotr Pawłowski, Wojciech Brym, Sławomir Pytel, Marcin Ilski. To oni (Horbacz, Brym, Pawłowski, Pytel) wystąpili niedawno z Platformy Obywatelskiej, informując o planach utworzenia nowego stowarzyszenia.

- Nie chcemy być drugim PiS-em czy antyPiS-em, chcemy wspólnie współpracować dla dobra Dolnego Śląska - mówił marszałek Cezary Przybylski, przewodniczący Dolnośląskiego Ruchu Samorządowego. - Chcemy zwrócić uwagę na problemy samorządowców. Nie zgadzamy się na recentralizację państwa. Nasza samorządność zostaje ograniczana przez rząd. Nie możemy na to pozwolić - dodawał marszałek Przybylski.
Wiadomo, że Dolnośląski Ruch Samorządowy wystartuje w najbliższych wyborach samorządowych i na pewno wystawi listę do sejmiku.

Dolnośląski Ruch Samorządowy wystosował apel do prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Samorządowcy sprzeciwiają się zmianom w ordynacji wyborczej, które wykluczyłyby tysiące samorządowców z życia publicznego. "Od kilku miesięcy docierają do nas niezwykle niepokojące informacje o planowanych przez Pana Partię zmianach w ordynacji wyborczej, które w konsekwencji mają wykluczyć bezpartyjne komitety wyborcze z udziału w nadchodzących wyborach samorządowych. Jako samorządowcy Dolnego Śląska, którzy w zdecydowanej większości nie są członkami żadnej partii politycznej, wyrażamy naszą dezaprobatę i sprzeciw wobec tego typu projektów. Uważamy, że wszelkie próby systemowego wykluczenia z udziału w wyborach osób doświadczonych, sprawdzonych i stale uzyskujących wysokie poparcie społeczne to przejaw niesprawiedliwości i marnowania potencjału obywatelskiego. Tworzenie lokalnych, bezpartyjnych lub ponadpartyjnych komitetów wyborczych to dowód odpowiedzialności i aktywności mieszkańców, którzy wyraźnie rozdzielają sprawy lokalne od wielkiej polityki i partyjnych sporów" - czytamy w petycji do Jarosława Kaczyńskiego.