PKP: kolej będzie płacić za spóżnienie pociągu

W myśl wchodzącego od przyszłego miesiąca prawa pasażer może zażądać od przewoźnika odszkodowania w wysokości co najmniej 25 proc. ceny biletu w przypadku opóźnienia wynoszącego od 60 do 119 minut oraz 50 proc. ceny biletu, jeżeli podróż wydłuży się o 120 min lub więcej. Nowa regulacja dotyczy wszystkich pociągów międzynarodowych kursujących do krajów Unii Europejskiej, a także pociągów krajowych kategorii: Express, Express InterCity, Eurocity i Euronight, obsługiwanych przez spółkę InterCity.

Wypłata odszkodowania musi nastąpić w ciągu miesiąca od złożenia wniosku. Rekompensata może mieć także formę kuponów lub innych usług. Ponadto gdy istnieją uzasadnione powody, aby przypuszczać, że opóźnienie przyjazdu przekroczy 60 min, pasażer może oddać bilet jeszcze na dworcu. Wtedy otrzyma za niego zwrot pełnej kwoty.

Radości ze zmiany przepisów nie kryją małopolscy pasażerowie. - Takie coś powinno obowiązywać w Polsce już od wielu lat. Pociągi przyjeżdżają z wielogodzinnymi opóźnieniami i nikt nie ponosi za to odpowiedzialności - twierdzi Michał Konieczny, mieszkaniec Tarnowa. - Oczywiście że będę się ubiegała o rekompensatę, jeżeli mój pociąg przyjedzie za późno, a jeśli wiele osób tak postąpi, to Koleje może wyciągną w końcu jakieś wnioski - dodaje Janina Torbacz z Krakowa.

Spółki PKP czekają więc wielomilionowe wydatki. Tylko w poprzednim roku ok. 30 proc. pociągów było bowiem opóźnionych. Podróżni obawiają się tylko, że dodatkowe koszty Koleje będą sobie rekompensować podwyżką cen biletów. W spółce PKP InterCity na razie jednak na temat podwyżek i rekompensat milczą.

Sprawdź aktualny rozkład jazdy PKP Kraków

Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail**Zapisz się do newslettera!**