Do wyjaśnienia okoliczności sprawy powołano specjalny zespół śledczy. Składa się z prokuratorów, policjantów i funkcjonariuszy ABW. Przeprowadzono już dwie sekcje zwłok. Jedną zorganizowano w Egipcie - z udziałem polskiego prokuratora i specjalisty z medycyny sądowej. Druga sekcja została przeprowadzona w piątek we Wrocławiu. Wiadomo, że ujawniono obrażenia od upadku z wysokości. Ale do wyjaśnienia tajemnicy dramatu jeszcze daleko.
Magdalena Żuk wyjechała do Egiptu 25 kwietnia. Miała jechać ze swoim chłopakiem, Markusem, ale ten miał nieważny paszport. Wyjazd był dla niego niespodzianką.
Z relacji biura podróży wynika, że od początku dziwnie się zachowywała. Jakby nie miała kontaktu z rzeczywistością. Bała się czegoś. Czasem była agresywna. Próbowano zorganizować jej powrót do Polski, ale lekarz lotniskowy odmówił zgody na umieszczenie jej w samolocie. Trafiła do szpitala. Tu wyskoczyła lub wypadła przez okno. Kilkanaście godzin później zmarła.
Prokuratura przyjmuje różne wersje wydarzeń - w tym zabójstwo czy przestępstwa związane z handlem ludźmi. Być może część odpowiedzi na pytanie co się mogło stać poznamy, gdy dotrą do prokuratury wyniki badań toksykologicznych. Ale na to trzeba poczekać kilka tygodni. Takie badania są prowadzone i w Egipcie, i w Polsce. Śledczy nie wykluczają, że źródło tajemnicy śmierci Magdaleny Żuk może być w Polsce.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?