Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pojechali do Stanów za chlebem. Mąż zginął w wypadku, żona długo walczyła o życie. Edyta Mastej z Jasła potrzebuje naszej pomocy

Iwona Adamek
Iwona Adamek
Edyta Mastej i jej mąż mieli poważny wypadek w USA, gdzie pojechał z mężem do pracy. Niestety, mężczyzna nie przeżył, a kobieta długo walczyła o życie.
Edyta Mastej i jej mąż mieli poważny wypadek w USA, gdzie pojechał z mężem do pracy. Niestety, mężczyzna nie przeżył, a kobieta długo walczyła o życie.
Edyta Mastej z Jasła za całych sił walczy o powrót do zdrowia. Tragedia, którą przeżyła w ubiegłym roku – wypadek w USA, w którym zginął jej mąż, a ona przez wiele tygodni walczyła o życie, sprawiła, że życie kobiety nigdy nie będzie już takie jak kiedyś. Możemy jej pomóc, przekazując 1 proc. podatku na leczenie i rehabilitację.

Przypomnijmy: Edyta i Lesław wyjechali za ocean po lepsze życie. Również po to, aby zapewnić córce utrzymanie na studiach. Do tragedii doszło 8 czerwca ub. roku, gdy wraz z grupą turystów z Polski podróżowali drogą nr 95 w południowym Massachusetts. Zmierzali m.in. do Bostonu. Nie dojechali. Na terenie miasta Attleboro, w tył polonijnego busa, którym jechało jedenaście osób, z impetem wjechała toyota SUV. Za kierownicą siedziała 32-latka z Proyidence.

- Doszło do dachowania busa, częściowo został zerwany dach pojazdu. Jak informowali przybyli na miejsce zdarzenia policjanci, pasażerowie wypadli z pojazdu - podał Nowy Dziennik Polish Weekly News, gazeta skierowana do amerykańskiej Polonii.

Mąż nie przeżył

42-letni Lesław zginął na miejscu. Edyta trafiła do szpitala w stanie krytycznym. Lekarze przez kilka godzin walczyli o jej życie, po operacji została podłączona do respiratora i innej specjalistycznej aparatury.

- Miesiąc po wypadku jej stan był nadal bardzo ciężki. Miała trzy wylewy krwi do mózgu, totalnie połamane biodra i miednicę. Lokalni wolontariusze z Polonii, gdy tylko dowiedzieli się o tragicznym wypadku, zjawili się w szpitalu. Odwiedzali Edytkę, mówili do niej po polsku. Dzięki pomocy dobrych ludzi, udało się zorganizować wyjazd córki Eweliny do mamy, by była przy niej, by pomogła jej przejść przez tę tragedię… Tylko dzięki pomocy udało się opłacić jej przelot i pobyt w Stanach. Ś.P Lesława sprowadziliśmy do Polski. Jest pochowany tutaj, tu, gdzie jest jego dom… - pisała na stronie siepomaga.pl Karolina Więcek-Krzysik, siostra Edyty Mastej, gdy gromadzono pieniądze na opłacenie leczenia i przewiezienia chorej do Polski.

- Nikt nie wiedział, jak bardzo uszkodzony jest mózg Edytki… Nie wiedzieliśmy, czy poznaje, rozumie, słyszy. Długo zajęło, nim zaczęła oddychać bez respiratora. Był to dla niej ogromny wysiłek. Edytka przeszła operację rekonstrukcji bioder i miednicy, znów musiała nauczyć się siadać. Bardzo się boi i bardzo, bardzo cierpi… Bolą ją mięśnie całego ciała, zwłaszcza nóg. Siostra ma jednak wielką wolę walki. Zaczęła nieśmiało się uśmiechać, ruszać palcem. To drobiazgi, ale dają nadzieję, że jeszcze będzie zdrowa – relacjonowała stan siostry pani Karolina.

Pomóżmy jaślance!

Stan kobiety stopniowo się poprawiał, odłączono sondę pokarmową. Zaczęła samodzielnie pić i jeść. W październiku ub. roku rodzina przetransportowała samolotem medycznym Edytę Mastej do Polski. Od tamtej pory kobietą zajmują się specjaliści Ośrodka Rehabilitacyjnego w Krakowie.

W rodzinie – rodzicach Halinie i Wiesławie, córce Ewelinie, siostrze Karolinie, ma ogromne wsparcie. Niestety, na jej rehabilitację brakuje pieniędzy. Jest kosztowna.

- Edytka wygrała walkę o życie, a teraz walczy, aby odzyskać sprawność. Musi być pod stałą opieką specjalistów, ponieważ potrzebuje intensywnej rehabilitacji. Koszty leczenia są ogromne, dlatego bardzo prosimy o pomoc – apeluje Karolina Więcek-Krzysik.

Jeżeli chcesz pomóc Edycie Mastej z Jasła odzyskać sprawność i sprawić, by zaczęła normalnie żyć, przy rozliczeniu PIT przekaż swój 1 proc.
KRS: 0000270809, Cel szczegółowy: Mastej, 12035


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto