Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokurator Generalny nie zgadza się z obniżeniem kary dla Marty S. z Solnik

ip
Po porodzie swojego syna przykryła stertą ubrań, główkę owinęła i nakryła materacem. Kilka dni później zwłoki noworodka próbowała spalić. Najpierw została skazana na 15 lat więzienia, później karę obniżono o pięć lat. Takie rozstrzygnięcia nie spodobały się Prokuratorowi Generalnemu, który złożył kasację

Do tragedii doszło 23 czerwca 2016 roku. Tego dnia Marta S., mieszkanka Solnik Małych, poczuła bóle brzucha. Zeszła do piwnicy i tam urodziła swojego syna. - Po porodzie leżała przez chwilę na materacu, dziecko na stercie ubrań. Nie patrzyła na nie, wyrwała z siebie pępowinę, wytarła ślady krwi. Starą odzieżą przykryła chłopca i jego główkę. Przytrzymała dziecko dociskając odzież, a następnie przykryła je materacem - mówił sędzia Sądu Okręgowego, który - w marcu 2017 roku - wydawał pierwszy wyrok.

Kobieta, wychodząc z piwnicy, nadepnęła jeszcze na materac. Wróciła do domu, doprowadziła do porządku i zajęła swoimi sprawami. Następnego dnia wróciła do piwnicy. Zwłoki syna wsadziła do worka ze starymi ubraniami. Kilka dni później wyniosła go na dwór. W miejsce w którym palone były śmieci. Dziecko podpaliła. Zwłoki noworodka znalazła później sąsiadka. Sąd pierwszej instancji wymierzył S. karę 15 lat pozbawienia wolności. Z wyroku obrona kobiety nie była zadowolona. Wszystko dlatego, że dowodziła, że S. działała w szoku po porodzie. Gdyby sąd uznał tę argumentację kobiecie groziłoby do pięciu lat więzienia. Obrona odwołała się od rozstrzygnięcia. W sierpniu 2017 roku Sąd Apelacyjny we Wrocławiu obniżył karę do 10 lat więzienia. Na korzyść oskarżonej wpłynęło to, że nie była wcześniej karana, pochodziła z dysfunkcyjnej rodziny, nie miała wykształcenia. Sąd wskazał też, że okolicznością łagodzącą jest wiek oskarżonej, brak środków do życia, brak wsparcia w rodzinie i brak pozytywnych wzorców zachowania. “Sąd ten, oceniając działania oskarżonej jako naganne, stwierdził jednocześnie, że nie było ono wyjątkowo okrutne, ani też wyjątkowo brutalne” - czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej. Z takim wyrokiem nie zgadza się Prokurator Generalny. Jego zastępca złożył do Sądu Najwyższego kasację w tej sprawie. Wszystko dlatego, że zdaniem prokuratury orzeczona kara jest “rażąco łagodna” i “rażąco niewspółmierna do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu”. Co więcej, jak dowodzi prokurator okoliczności łagodzące - takie jak brak środków do życia, czy brak wsparcia w rodzinie - wskazane przez sąd drugiej instancji nie mogą mieć decydującego znaczenia dla ustalenia wymiaru kary. Zdaniem autora kasacji także wiek oskarżonej nie może być okolicznością łagodzącą. Bo - jak podkreśla - Marta S. była osobą dojrzałą, a poziom jej sprawności intelektualnej pozwalał na prawidłowe rozumienie norm społecznych. Prokurator Generalny wniósł o uchylenie wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu i przekazanie jej do ponownego rozpoznania.

źródło: TVN

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto