Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rutkowski w Jeleniej Górze na przesłuchaniu w sprawie Magdaleny Żuk

HAK
Krzysztof Rutkowski twierdzi, że do śmierci Magdaleny Żuk nie przyczyniły się osoby trzecie. Miesiąc temu, podczas programu UWAGA TVN miał inne podejrzenia.
Krzysztof Rutkowski twierdzi, że do śmierci Magdaleny Żuk nie przyczyniły się osoby trzecie. Miesiąc temu, podczas programu UWAGA TVN miał inne podejrzenia. Karolina Niemczyk
Krzysztof Rutkowski w roli świadka składał wczoraj zeznania w Prokuraturze Okręgowej w Jeleniej Górze na temat śmierci Magdaleny Żuk. Przed przesłuchaniem odbył się brefing prasowy. Detektyw-celebryta mówił wczoraj, że według jego biura, do śmierci Polki nie przyczyniły się osoby trzecie.

Biuro Rutkowski podjęło się wyjaśnienia okoliczności śmierci Magdaleny Żuk, która zmarła pod koniec kwietnia w Egipcie. Wczoraj detektyw-celebryta pojawił się w Jeleniej Górze na wezwanie tamtejszej prokuratury. Składał zeznania w roli świadka. Przed przesłuchaniem udzielał również odpowiedzi na pytania dziennikarzy. Jak twierdzi detektyw-celebryta, do śmierci Magdaleny Żuk nie przyczyniły się osoby trzecie.
- Nie doszło w tym przypadku ani do mordu rytualnego, ani gwałtu zbiorowego, ani handlu ludźmi - mówił wczoraj Krzysztof Rutkowski. Podkreślił, że jego biuro detektywistyczne prześledziło minuta po minucie pobyt Polki w egipskim kurorcie. Przekazał również prokuraturze materiały dotyczące przedmiotowej sprawy, m.in. zapis rozmowy z egipskim rezydentem, którym dysponuje jedynie Biuro Rutkowski. Krzysztof Rutkowski dodał również, że Magdalena Żuk doznała załamania nerwowego.
- Już pierwszej nocy u kobiety pojawiła się mania prześladowcza. Po przesłuchaniu świadków i przeprowadzeniu śledztwa uważam, że na dany moment nie ma innej wersji wydarzeń. U Magdy Żuk doszło po prostu do załamania nerwowego - podkreślił Rutkowski.
Sprawę śmierci Polki prowadzi Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze. Na razie nie potwierdza informacji ujawnionych przez Krzysztofa Rutkowskiego. Do tej pory też nie wykluczono żadnej z wersji wydarzeń. Wciąż badane są pod uwagę wątki, które wzbudzają najwięcej emocji czyli właśnie gwałtu, handlu ludźmi i narkotyków. Nieoficjalnie mówi się, że Bogatynianka zmarła na skutek uduszenia. Po upadku z wysokości doznała tak silnego stłuczenia płuca, że lekarze nie byli w stanie jej pomóc i przywrócić funkcji oddechu.

Więcej na ten temat w Gazecie Wojewódzkiej we wtorek 6 czerwca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto