Sztolnie w Mirsku: Samorząd za 3 mln zł razem z Politechniką Wrocławską przygotował podziemia do zwiedzania. Trasa turystyczna powstała w XVI-wiecznych sztolniach. Przyjezdni mogą zobaczyć m.in. jak w dawnych czasach górnicy wydobywali np. cynk. Wyznaczona została także ścieżka turystyczna wzdłuż sztolni o długości 9 kilometrów, gdzie stanęły tablice informacyjne o historii związanej z tym miejscem.
Sztolnie w Mirsku: Kopalnia w Krobicy
Sztolnie kopalni rud cynku i kobaltu mają ponad 350 m długości. Kopalnia w Krobicy działała od XVI do XIX wieku. Najstarsza część kopalni w Krobicy to sztolnia Jan. Pierwsze informacje o wydobyciu rud cyny w rejonie Gierczyna i Krobicy pochodzą z 1572 r.
Dla turystów udostępniona jest podziemna trasa składająca się z dwóch sztolni św. Leopolda i św. Jana. Zwiedzający mogą się tu poczuć jak w kopalni kilkaset lat temu. Sztolnie są wąskie, mają nie więcej niż metr szerokości. W innych kopalniach dostępnych dla turystów na Dolnym Śląsku zachowały się korytarze z XX wieku, które są znacznie wygodniejsze.
Sztolnie w Mirsku: Ścieżka edukacyjna
Kopalnia św. Jana to najciekawszy element trasy turystyczno-dydaktycznej dotyczącej zabytków dawnego górnictwa.
Ścieżka ma około ośmiu kilometrów długości, oprócz kopalni znajdują się przy niej m.in. pozostałości dawnych szybów, progów wodnych, które także należały do infrastruktury kopalnianej.
Ścieżka dydaktyczno - turystyczna „Śladami dawnego górnictwa kruszców” potocznie zwanej Geoparkiem obejmuje 1 stanowisko podziemne (kopalnia św. Jana w Krobicy) oraz 12 stanowisk naziemnych w tym 19 różnych obiektów górniczych i 3 punkty widokowe.
Sztolnie w Mirsku: Unia dała pieniądze
Przygotowanie trasy kosztowało ponad 3,8 mln zł, na co składają się pieniądze z Unii Europejskiej (2,7 mln zł) i z gminy Mirsk, a 150 tys. zł na budowę pawilonu przy wejściu do kopalni przekazała Fundacja Polska Miedź.
Część sztolni nie będzie udostępniona turystom. Są one bowiem zarezerwowane dla nietoperzy, które mają tam miejsce na zimowiska.
Nowe przedsięwzięcie gminy jest szansą na rozwój turystyczny w okolicy. Na większy zarobek liczą zwłaszcza gospodarstwa agroturystyczne
- mówi Andrzej Jasiński burmistrz Mirska.
Wejść na wieżę, by podziwiać Izery
W Mirsku turyści mogą ponadto wejść na starą, nieczynną wieżę ciśnień, którą przystosowano do zwiedzania. Są tam 4 lunety, ławki i taras.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?