Budowa obejść Chmielenia i Pasiecznika ruszy najwcześniej za rok
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przymierza się do rozpoczęcia budowy obwodnic Chmielenia i Pasiecznika. Plany tej inwestycji trafiły do Warszawy, a stamtąd już
tylko krok do rozpoczęcia ostatecznego projektowania trasy
Okazuje się, że budowa obwodnicy to kłopotliwa i czasochłonna inwestycja. Uzgodnienia z gminą już dawno zostały zakończone, a postępów w pracach ludzie nie widzą – mówi Jan Makowski z referatu techniczno-gospdoarczego lubomierskiego magistratu.
Droga przez mękę
Starania o budowę obwodnicy Pasiecznika Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad rozpoczęła na początku ubiegłego roku. Załatwianie formalności trwa miesiącami, które zamieniają się powoli w lata. Na razie gotowy jest raport o oddziaływaniu inwestycji na środowisko, a także decyzja o uwarunkowaniach zgody na budowę obwodnic.
– Formalnych spraw przy tak dużej inwestycji nie przeskoczymy. Z Warszawy sprawa trafi do wojewody dolnośląskiego, który wydaje decyzję lokalizacyjną. Dopiero wówczas będziemy mogli ogłasić przetarg na wykonanie projektu budowalnego obwodnic – informuje Joann Wąsiel, specjalista ds. komunikacji społecznej GDDKiA.
W przypadku obejścia Pasiecznika najprawdopodobniej wybrany zostanie wariant budowy obwodnicy południowej. Jest to rozwiązanie najkorzystniejsze. Droga będzie miała 4200 m długości i 3 skrzyżowania. Koszt to 100 mln zł.
Jednym z kłopotów, jakie mogą pojawić się przy budowie, to istniejące w pobliżu projektowanej obwodnicy obiekty wpisane do rejestru zabytków oraz stanowiska archeologiczne. Jeśli trafi się na nie w czasie budowy, to konieczne będzie wstrzymanie prac.
Postawią ekrany
W niektórych miejscach planuje się ustawić ekrany akustyczne.
– Muszą być ekrany, bo obecnie hałas czasem jest tak duży, że nie można spokojnie wyjść przed dom – mówi Jadwiga Romańska z Pasiecznika, zamieszkująca przy obecnej drodze przebiegającej w całości przez wieś.
Jeśli wszystko będzie przebiegać bez zakłóceń, to budowa obwodnic może się rozpocząć już pod koniec przyszłego roku. •
Obawy mieszkańców
Kiedy wydawano decyzję o warunkach środowiskowych swoje uwagi wniósł tylko jeden mieszkaniec Pasiecznika – Tadeusz Andruszko. Obawiał się hałasu, obniżenia poziomu wód gruntowych w studni, oraz przerwania drenażu odwadniającego i rurociągu doprowadzającego wodę pitną. Andruszko boi się również spowodowania przez budowę obwodnicy lokalnych podtopień przy nadmiernych opadach czy roztopach. Chce także, aby przy przy projektowaniu nie zapomnieć o bezkolizyjnym przejściu dla bydła hodowanego w gospodarstwach rolnych. Wykonawca może, ale nie musi, uwzględnić te życzenia.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?