Wcześniej kobieta usłyszała w prokuraturze zarzut usiłowania zabójstwa. Maleńki Damian trafił do szpitala ze złamaną kością czaszki. Jeszcze dziś sąd rodzinny zdecyduje o jego dalszych losach.
Do zdarzenia doszło w sobotę przy ul. Gagarina we Wrocławiu. Podejrzana jest 33-letnia Barbara J. Zatrzymali ją świadkowie zdarzenia. Przejeżdżali ulicą, gdy kobieta wyszła z wózkiem na spacer. Widzieli jak wyciąga dziecko z wózka, rzuca nim o ziemię i kopie w głowę. Zaraz potem porwała chłopca z ulicy i zaczęła uciekać. Świadkowie dogonili ją i przekazali w ręce policji.
W poniedziałek, podczas przesłuchania w prokuraturze, Barbara J. nie przyznała się do zarzutu próby zabójstwa dziecka. Choć potwierdziła ustalone w śledztwie fakty – rzucenie dzieckiem o asfalt i kopnięcie. Zrobiła to – wyjaśniała na przesłuchaniu – z powodu kłótni z konkubentem.
Damian urodził się 6 stycznia. Jest w tej chwili w szpitalu. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?