Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zgorzelecki PKS to przeżytek. Teren dworca nie został jeszcze sprzedany, a działka wystawiona za prawie 6 mln złotych

Justyna Orlik
Justyna Orlik
fotopolska.eu/ archiwum nm
Kłopoty PKS-u pojawiły się po 2000 roku, kiedy na trasę zaczęli wyjeżdżać prywatni przewoźnicy. Duża konkurencja z Zawidowa, Sulikowa i Bogatyni sprawiła, że spółka znalazła się w tarapatach Poważne zgrzyty zaczęły się w 2005 roku, kiedy PKS zawiesił ponad 60 kursów i wprost mówił o nieuczciwych praktykach lokalnych firm, które zabierają mu klientów sprzed nosa. Jak wygląda historia tych potyczek?

Mniej autobusów wyjeżdża od wczoraj m.in. do Bogatyni, Pieńska, Sulikowa i Zawidowa. – Dokonaliśmy analizy rentowności poszczególnych kursów i uznaliśmy, że nie opłaca nam się ich dalej utrzymywać – tak w 2005 roku mówiła Jadwiga Borkowska, specjalista ds. rozkładów jazdy w zgorzeleckim PKS-ie.

Kierowcy busów nie zgadzali się z tym zarzutem.

Działamy zgodnie z prawem, na podstawie wydanych przez starostwo licencji i zezwoleń
– wyjaśniał Włodzimierz Świerad z firmy transportowej Siwex z Zawidowa. – Nie jesteśmy żadną nieuczciwą konkurencją. Też mamy rozkłady jazdy i też płacimy za przystanki.

5 lat później, na specjalnej sesji rady powiatu z 16 czerwca radni próbowali wypracować stanowisko w sprawie planowanej komunalizacji Przedsiębiorstwa Państwowej Komunikacji Samochodowej w Zgorzelcu Sp. z o.o. Starostwu zależało na sprawowaniu pieczy nad zgorzeleckim PKS-em, który był przedsiębiorstwem państwowym. Do przejęcia nigdy nie doszło w wyniku decyzji radnych z 2011 roku.

Spółka, której długi rosły w 2012 roku zdecydowała się na sprzedaż dworca. Punkt odprawy pasażerów miał być zlokalizowany przed Centrum Handlowo-Rozrywkowym Zgorzelec Plaza. Kazimiera Kamińska, ówczesna prezes PKS-u planowała dzięki temu uruchomienie większej ilości przystanków na terenie całego miasta, a autobusy miały odjeżdżać głównie spod Plazy i z zajezdni przy ulicy Orzeszkowej.

Spółki nigdy nie udało się sprywatyzować, a dworca sprzedać. 23 maja zgorzeleckie Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej zostało postawione w stan upadłości. W kwietniu 2013 r., majątek spółki oszacowano na 6.851.812,79 zł, natomiast zobowiązania wynosiły aż 9.703.546,73 zł.

Nieruchomości po byłym PKS-ie zostały wykupione przez lokalnego przedsiębiorcę. Działka, na której kiedyś funkcjonował dworzec, w 2020 roku została wystawiona na sprzedaż za 5 972 000 złotych. Ostatnio ogłoszenie znów pojawiło się na portalu: otodom.pl. Działkę w centrum miasta można kupić za niespełna 6 mln złotych.

Link do ogłoszenia znajdziecie: TUTAJ

Po PKS-ie, który w czasach swojej świetności rozwoził ludzi po całej Polsce zostało już tylko wspomnienie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zgorzelecki PKS to przeżytek. Teren dworca nie został jeszcze sprzedany, a działka wystawiona za prawie 6 mln złotych - Zgorzelec Nasze Miasto

Wróć na lwowekslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto