Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zmiany w mediach publicznych. Nie obejmą raczej Radia Wrocław. Regionalna rozgłośnia przez lata manewrowała i faworyzowała PO

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
To był zakrzywiony pluralizm i liczby nie kłamią. W badaniach wychodziło, że zdecydowanie więcej czasu Radio Wrocław poświęcało na swojej antenie politykom poprzedniej opozycji (m.in. PO, Lewica, PSL) niż koalicji rządzącej, czyli Zjednoczonej Prawicy.
To był zakrzywiony pluralizm i liczby nie kłamią. W badaniach wychodziło, że zdecydowanie więcej czasu Radio Wrocław poświęcało na swojej antenie politykom poprzedniej opozycji (m.in. PO, Lewica, PSL) niż koalicji rządzącej, czyli Zjednoczonej Prawicy. Archiwum YT
Przejęcie radia i telewizji przez rząd nie uderzy w Radio Wrocław. Do tej zmiany regionalna rozgłośnia przygotowywała się przez ostatnie 8 lat. "W Radiu Wrocław nie unikamy żadnych tematów, nawet jeśli się to komuś mniej lub bardziej podoba, lub nie podoba" - stwierdził niedawno na antenie Dariusz Wieczorkowski, najważniejszy dziennikarz publicznej rozgłośni. Nie jest to jednak zgodne z prawdą. On sam, jak i jego szefostwo stosuje różne uniki bardzo długo.

Przejmowanie mediów publicznych przez nową władzę trwa. Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz najpierw powołał nowe rady nadzorcze, by chwilę później ogłosić stan likwidacji regionalnych spółek publicznego radia. Dotyczy to zatem także Radia Wrocław.

Nie oznacza jednak zamknięcia rozgłośni i zwolnienia pracowników, ale zmiany na górze. Minister Sienkiewicz wyznaczył już likwidatora 17 rozgłośni. Został nim adwokat Paweł Kusek, który prawdopodobnie będzie miał pełnomocników w regionach.

Swój sprzeciw wobec ogłoszenia stanu upadłości przez ministra oraz wobec działań niezgodnych z prawem wyrazili prezesi regionalnych rozgłośni. Wydali oni oświadczenie na stronach internetowych.

Piszą m.in. "regionalne radiowe media publiczne nie powinny być zakładnikami kolejnej odsłony sporu politycznego, który tym razem może doprowadzić do znacznego ich osłabienia, a może i z czasem rzeczywistej likwidacji". Co ciekawe, pod pismem nie podpisały się solidarnie wszystkie zarządy z regionalnych rozgłośni. Trzech prezesów się wyłamało, a wśród nich m.in. Radio Wrocław.

Oaza dla PO i koalicji?

Radio Wrocław wyróżniało się spośród regionalnych rozgłośni Polskiego Radia pod względem prowadzenia publicystyki politycznej.

W badaniach wychodziło bowiem, że więcej czasu poświęcało na swojej antenie politykom poprzedniej opozycji (m.in. PO, Lewica, PSL) niż koalicji rządzącej, czyli Zjednoczonej Prawicy. Dla przykładu w trzecim kwartale 2023 roku, czyli w okresie kampanii wyborczej (lipiec, sierpień, wrzesień) Radio Wrocław przeznaczyło dla koalicji rządzącej zaledwie 38,23 proc. czasu, natomiast partiom opozycyjnym dało aż 61,77 proc. To ogromna różnica i największa na korzyść liberalno-lewicowych partii wśród wszystkich 17 publicznych stacji radiowych.

To zastanawiające, że wrocławska rozgłośnia publiczna nie zadbała o statutową równowagę na antenie, a momentami wręcz faworyzowała przekaz polityków strony liberalno-lewicowej za rządów Zjednoczonej Prawicy. W kuluarach, ale także w oficjalnej narracji pojawia się tłumaczenie, że przecież politycy wszystkich opcji byli zapraszani do studia radiowego. Liczby jednak nie kłamią i nie kłamie także podejście dziennikarskie – styl wywiadu i treść zadawanych pytań.

Wydaje się, że po utracie władzy przez Zjednoczoną Prawicę w Radiu Wrocław trwa proces przymilania się do nowej władzy z wiadomych powodów. Szczególnie, że Donald Tusk i jego współpracownicy pokazali właśnie na przykładzie bezprawnego przejmowania mediów publicznych, jak bardzo są mściwi i żądni zemsty. To wielu przestraszyło.

- Radio na pewno było i jest ciekawym przypadkiem na mapie medialnej regionu. Nigdy się do końca nie określiło, choć rzeczywiście nietrudno zauważyć, że szala poparcia w strategii przechyla się – nie tylko teraz, ale przez ostatnie 8 lat także – na stronę opcji Platformy Obywatelskiej – mówi nam jeden z pracowników rozgłośni, nie związany z żadną opcją polityczną.

Woli pozostać anonimowy. I dodaje, że rozgłośnia od lat była grą wpływów między politykami.

- Nigdy nie chciano i nie próbowano zrobić z nas radiowego TVP Info, ale ostatecznie raczej przeważała opcja na lewo niż na prawo. Propaguje się oficjalną wersję bycia w środku, bycia dla każdego, ale różnie to wychodziło – dodaje.

Czas niebezpieczny to bez komentarza

Zapytaliśmy o zdanie Dariusza Wieczorkowskiego, który przeprowadza wywiady z politykami. To kierownik redakcji informacji i nowych mediów, czyli szef newsroomu. Odpowiada za polityczną publicystykę w Radiu Wrocław.

Nie chciał jednak komentować stylu przejęcia mediów publicznych przez nowy rząd. Nie chciał także rozmawiać o strategii rozgłośni wobec tematów politycznych ani nawet o swoim podejściu dziennikarskim do polityki. Jakich gości zaprasza, czy układa harmonogram, czy do wszystkich podchodzi w taki sam sposób?

Łatwo zauważyć, że doświadczony redaktor Wieczorkowski nie jest typem publicysty. Nie wchodzi w polemiki, nie pisze felietonów, nie udziela komentarzy. Na portalu X (dawny Twitter) zapowiada i promuje tylko swoje wywiady z politykami. Mimo, że mocno funkcjonuje w rzeczywistości politycznej, nie prowadzi internetowych dyskusji, nie wchodzi w spory i kłótnie. Nie wypowiada się też na polityczne tematy, nie wygłasza swojego zdania. Jest ostrożny i zapobiegawczy. Konsekwentnie od kilkunastu lat trzyma się z boku.

Teraz od razu odesłał mnie po wypowiedź do swoich przełożonych, w tym prezesa Radia Wrocław – Anity Białek.

Skontaktowałem się z panią prezes, ale ona także nie chciała wypowiadać się na bieżące tematy dotyczące likwidacji radia i charakteru przejęcia przez nowe władze.

Chciałem się dowiedzieć również, jak będzie wyglądało podejście do tematów politycznych? Jaką taktykę obierze medium? Czy nadal większość będzie miała strona obecnie rządzących (niegdyś opozycja), czy może radio wesprze (jak dotychczas) opozycję i więcej czasu na antenie da w nadchodzącym okresie Zjednoczonej Prawicy?

- Radio funkcjonuje nadal i działa profesjonalnie. Więcej nie chcę komentować – ucina prezes Białek.

Pytania nie pod ten adres

Podejście i przechył polityczny Radia Wrocław w stronę nowej władzy pokazują ostatnie wywiady z prominentnymi politykami zwaśnionych obozów politycznych.

Najpierw wspomniany dziennikarz, Dariusz Wieczorkowski, zaprosił posłankę PiS Mirosławę Stachowiak-Różecką (najmocniejsze nazwisko PiS-u we Wrocławiu), a kilkanaście dni później do studia przyszedł poseł PO i były prezydent Wrocławia Bogdan Zdrojewski. Słuchając tych wywiadów, nie sposób nie zauważyć różnicy w podejściu prowadzącego do obu gości. W jednej, jak i drugiej rozmowie został poruszony gorący temat przejmowania mediów publicznych, jednak w całkowicie odmienny sposób.

Redaktor naciskał posłankę PiS, by opowiadała o sytuacji w mediach publicznych. Powtarzał pytanie: „co będzie dalej?”. Oczekiwał od niej rozwiązania i podania perspektywy na przyszłość. To o tyle dziwne, że przecież te wątpliwości powinny być skierowane tylko i wyłącznie do drugiej strony politycznej, która właśnie zmiany przeprowadza.

Ruch jest ciągle po stronie Donalda Tuska i jego współpracowników, nie po stronie opozycji. To oczywiste, że Zjednoczona Prawica sprzeciwia się siłowemu i bezprawnemu przejmowaniu publicznych środków społecznego przekazu. Jej perspektywę poseł Stachowiak-Różecka przedstawiła, ale nie ona jest adresatem uporczywego pytania Wieczorkowskiego – co dalej?

Brak reakcji to też reakcja

Kilkanaście dni później dziennikarz Radia Wrocław miał okazję o to wszystko spytać posła Zdrojewskiego. I trudno o lepszego rozmówcę w tej sprawie w naszym regionie. Kogo innego pytać, jak nie szefa sejmowej komisji kultury i środków przekazu, który przedstawił w Sejmie projekt uchwały w sprawie bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz PAP?

Okazję jednak redaktor zmarnował. Z kolei w rozmowie z poseł Różecką prowadzący momentami zamienia się wręcz w rzecznika nowej władzy. Szeroko przedstawia jej perspektywę i uzasadnienia. Cytuje słowo w słowo stanowisko nowego ministra kultury. To jeszcze nic złego, bo widzowie otrzymują całe spektrum sytuacji.

Problem w tym, że w wywiadzie ze Zdrojewskim, mimo że dziennikarz ma bardziej komfortową sytuację, bo zmiany w mediach publicznych toczą się już dłuższy czas, nie przywołana została perspektywa Zjednoczonej Prawicy czyli poprzedniej władzy. Słuchacz – czytelnik otrzymuje zakrzywiony obraz. Red. Wieczorkowski nie reaguje nawet na słowa swojego rozmówcy, który przyznaje, że działanie rządu wobec mediów publicznych zostało przeprowadzone „na skróty”.

Widzimy więc rażąco różną i nieprofesjonalną postawę dziennikarza w obu wywiadach oraz brak konsekwencji i odwagi w spotkaniu z politykiem obecnego obozu rządzącego.

Nie unikamy tematów, chyba że unikamy

Uporczywe dopytywanie posłanki PiS, jak to dalej będzie z mediami publicznymi i jaki przekaz płynie do wyborców, jest kompletnie niezrozumiałe i tendencyjne. Te wątpliwości ewidentnie powinny być skierowane do opcji rządzącej, która nadaje zmianom bieg.

Absurdalnym pomysłem wydaje się uporczywe wracanie do pytania, jak długo ten nieokreślony stan będzie jeszcze trwać, w kierunku posła, który znajduje się w obecnej opozycji.

Co ciekawe, kiedy Stachowiak-Różecka decyduje się przejść do ofensywy i zwraca uwagę, że wywiad nie zahacza o inne poważne problemy (mówi tu np. o sytuacji w Parlamencie Europejskim) i kręci się w kółko wokół jednego tematu, Wieczorkowski odpowiada: "W Radiu Wrocław, jak pani wie, nie unikamy żadnych tematów, nawet jeśli się to komuś mniej lub bardziej podoba, lub nie podoba".

I od razu, jakby na przekór swoim słowom, rażąco stwierdza: "Ale ja wrócę jeszcze do mediów".

To wygląda wręcz groteskowo, patrząc, jak różne role pełnią obecnie wobec toczących się zmian poseł Stachowiak-Różecka i poseł Zdrojewski. Pojawia się pytanie: czy to świadoma strategia? Wydaje się, że tak. Sprytna, bo z punktu widzenia odbiorcy – słuchacza niekoniecznie widoczna. Przychodzą przecież różni politycy do studia, a zatem mamy pluralizm i to wystarczy.

A, jak mówi przysłowie, diabeł tkwi w szczegółach. Tu w liczbach i warsztacie dziennikarskim.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto