Z tajemniczą kokedamą, zaprzyjaźniała łużnianki Monika Skowronek, florystka. Szybko wyjaśniła, w czym tkwi sukces uprawy zielonej kuli, którą można powiesić w zasadzie wszędzie i zawsze z tym samym niesamowitym efektem. Wszystko było pod ręką – worki zwykłej ziemi do kwiatków i tej dedykowanej specjalnie bonsai, sadzonki bluszczu, paproci, płachty leśnego mchu oraz sznurek niezbędny do związania całej tej konstrukcji.
Uczestniczki, od tych najmłodszych po seniorki temat chwyciły błyskawicznie. I zaczęło się wielkie tworzenie. Najpierw trzeba było wymieszać oba rodzaje ziemi w stosownej proporcji, a później posiłkując się wodą, ulepić kulę. Później osadzić w to roślinkę. Poszło szybko, bo po mniej więcej godzinie, gotowych było kilkanaście zielonych kul.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?